poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Tytułem wstępu - czyli co to u diabła jest drama?


„Możemy dorównać kinom!” – czyli słów kilka o serialach w Japonii

Sloganem tym posłużyła się japońska telewizja NHK w 1963 roku, reklamując swój pierwszy historyczny serial taiga pt. „Bogate życie”. I, zwyczajem Japończyków, z honorem dotrzymali obietnicy. Choć od tamtego czasu minęło już ponad czterdzieści lat, japoński świat seriali wciąż prężnie się rozwija i nie tylko dorównuje produkcjom kinowym, a nawet momentami je przewyższa. Japońskie telewizje wypuszczają aż do osiemdziesięciu różnych seriali rocznie, a do pracy nad nimi angażowani są najlepsi i najpopularniejsi przedstawiciele japońskiego show biznesu, poczynając od aktorów, poprzez reżyserów, a na muzykach skończywszy. Niejeden aktor zyskał sławę dzięki roli w tak zwanej trendy dorama, a wiele piosenek przewodnich (ang. theme songs) zajęło najwyższe miejsca na japońskich listach przebojów. Poszczególne stacje telewizyjne konkurują ze sobą na notowania, prześcigając się w pomysłach, a fanów dram można spotkać już nie tylko w samej Japonii, ale na całym świecie.
Sama nazwa – dorama – wzięła się oczywiście z angielskiego słowa oznaczającego sztukę dramatyczną. Pojęcie to obejmuje wszystkie filmowe produkcje telewizyjne, od dwugodzinnych tanpatsu po kilkusetodcinkowe asadora. Dramy, w zależności od rodzaju, emitowane są o różnych porach dnia – rano, po południu lub wieczorem. Największą popularnością cieszą się oczywiście te wyświetlane w godzinach wieczornych, zazwyczaj o 21, 22, a czasem nawet i o 23. Rok w japońskiej telewizji podzielony jest na kwartały: zimowy (styczeń – marzec), wiosenny (kwiecień –czerwiec), letni (lipiec – wrzesień) i jesienny (październik – grudzień), a w każdym kwartale na ekranach telewizorów pojawia się około dwudziestu nowych dram. Seriale o najwyższych notowaniach zazwyczaj produkowane są przez stacje Fuji TV lub TBS, ale telewizja NHK wciąż pozostaje ważnym elementem japońskiej kultury masowej, emitując roczne historyczne seriale taiga i poranne asadora.
Dramy dzielą się zarówno ze względu na porę emitowania, liczbę odcinków oraz tematykę, a ilość kategorii, do których można przypisać dany serial jest przeogromna. W tym krótkim artykule postanowiłam więc ograniczyć się do tych absolutnie najważniejszych:
Asadora – serial emitowany w godzinach porannych od poniedziałku do soboty. Jeden odcinek trwa piętnaście minut i nie jest przerywany reklamami. Asadora są domeną przede wszystkim stacji NHK.
Renzoku – nazwa oznaczająca wieloodcinkową dramę. Obejmuje szeroką tematykę, od tak zwanej jidaigeki (dramy periodycznej/historycznej) po trendy drama. Odcinki trwają od 45 minut do godziny i są zazwyczaj przerywane reklamami.
Taiga – wyświetlana co niedzielę w stacji NHK historyczna drama, której emisja trwa cały rok. Odcinki trwają 45 minut bez przerw na reklamy.
Tanpatsu­ – jednoodcinkowy film wyprodukowany dla telewizji. Podobnie jak renzoku może dotyczyć wszelakiej tematyki, często wykorzystywany jako epilog („special”) do popularnego renzoku. Może byź wyemitowany w dwóch lub trzech częściach. Trwa zazwyczaj około dwóch godzin, łącznie z reklamami.
Najbardziej znane i lubiane są niewątpliwie tak zwane trendy dorama, które to zdobywają fanów na całym świecie. Termin ten został wprowadzony w latach osiemdziesiątych minionego wieku i oznacza zazwyczaj 9-12 odcinkowe renzoku, zajmujące się tematyką życia codziennego – rodziną, pracą, miłością, przyjaźnią. Skierowane jest często do młodej widowni, a odgrywający główne role aktorzy to najpopularniejsi z najpopularniejszych. Trendy dorama emitowane są cotygodniowo w godzinach wieczornych. Często zdarza się, że dramy te są ekranizacjami mang (najbardziej znane ekranizacje ostatnich lat to niewątpliwie: „Hana Yori Dango”, „Gokusen” i „Hanazakari no Kimitachi E”), powieści, czy nawet historii wziętych z życia („Densha Otoko”).
Szał na seriale nie ogranicza się tylko do Japonii. Wielkimi producentami dram są również Korea Południowa (np. „Goong”, „Coffee Prince”, „Full House”) i Tajwan (np. „It Started With a Kiss”, „Devil Beside You”, Mars”). 
Jak we wszystkim, istnieją dramy dobre i kiepskie. Nad filmami kinowymi mają tę przewagę, że z racji większej ilości czasu są w stanie poruszyć więcej wątków oraz zgłębić szerszą problematykę. Są też w pewnym sensie podobne do anime, z tym, że w dramie dwuwymiarowe postaci zostały zastąpione przez żywych aktorów, co ma swoje plusy i minusy. Dobry aktor jest w stanie oddać emocje o wiele lepiej niż postać rysunkowa, ale często Japończycy w swoich ekranizacjach próbują naśladować zachowania typowo mangowe, co nigdy nie wychodzi im na dobre. Mimo to jednak polecam wszystkim miłośnikom Japonii obejrzenie chociaż jednego serialu – jest to prosty i przyjemny sposób na zdobycie chociażby pobieżnej wiedzy na temat życia codziennego w Kraju Kwitnącej Wiśni.

(Artykuł opublikowany po raz pierwszy na serwisie www.konnichiwa.pl )